Rysunkowe Yin i Yang - światłocień

Najpierw może wyjaśnię, czym w ogóle jest ten światłocień. Otóż to technika, która polega na rozłożeniu światła i cienia na danym obiekcie lub obszarze. Poprzez występowanie kontrastu obraz zwyczajnie nabiera głębi, staje się widoczna przestrzeń, co początkuje wstępną formę realizmu.
![]() |
Giotto di Bondone - "Sen Joachima" ok. 1305 r. |
Wracając uważam, że jest to niezbędna metoda do pokazania danego przedmiotu tak, jak go po prostu widzimy nie licząc pojęcia perspektywy. Kiedy chcemy naszkicować sobie dany przedmiot, aby wyglądał w miarę realistycznie, nie może być on zupełnie oświetlony ani zacieniony. Wtedy pokazalibyśmy coś co jest płaskie lub w ogóle niewidoczne. Najważniejsze są dwa elementy: tzw "źródło światła" i cień. Jeśli rysujemy coś z obserwacji, musimy zwrócić uwagę na to, w jakim miejscu jest nasze źródło światła i gdzie na naszym przedmiocie występuje cień. To samo jeżeli rysujemy coś z głowy. Po prostu musimy sobie wyobrazić gdzie na naszej kartce jest źródło światła i rysować tak, żeby zastosować się do niego, biorąc też pod uwagę gdzie jest ciemniej. Ostatecznie w połączeniu tych dwóch zjawisk powstaje efekt trójwymiarowy, co daje to naszej pracy wspomnianą wyżej głębię, dzięki której rysunek wygląda na bardziej profesjonalny.
Wyżej narysowałem kilka kul względem światła, które znajduje się w środku. Możemy zauważyć, że kule rzucają swój cień, przy czym robią się wypukłe, mamy wrażenie, że "wychodzą" z kartki.
Istnieje też coś takiego jak "półcień". To obszar, który jest pomiędzy światłem a cieniem. Możemy go zauważyć przy delikatnym rozchodzeniu się światła.
Teraz powstaje pytanie jak uzyskać taki efekt? Otóż to bardzo proste. Najpierw łapiemy za ołówek 2B (jeśli ktoś takowego nie posiada, zwykły HB też się nada), szkicujemy dowolny kształt przedmiotu i cieniujemy w tym miejscu, w którym jest największy cień. Robimy to do tego momentu, aż efekt który powstał będzie nas zadowalał. Natomiast obszary bardziej oświetlone delikatnie zaznaczamy, lub je zostawiamy. Tak za pomocą światłocienia powstaje trójwymiarowy efekt, który możemy zauważyć na załączonym rysunku.
Jeśli zaczynacie rysować, proponuję wykonać od kilku do nawet kilkunastu ćwiczeń rysowania przeróżnych rzeczy, które nas otaczają. Może to być kubek, doniczka, lub inna rzecz która jest bryłą. Dzięki takim ćwiczeniom można się łatwo przyzwyczaić do tejże techniki oraz po prostu ''wyrobić'' sobie rękę, co jest dosyć ważną sprawą.
Jak już wspomniałem na początku, światłocień to obszerny i nieco podchwytliwy temat. Jeszcze nie raz będę zwracać na niego uwagę przy różnych innych notkach. Tymczasem na dziś to tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że każdy choć trochę zrozumiał o czym była mowa. :P Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia!